O mały włos, a stałoby się! Dzielnie trzymam się drogi. Moje emocje to wielka mieszanka. Radość, która jeszcze przed chwilą wypełniała moje wnętrze ustępuje miejsca przerażeniu, obawie. Tak bardzo nie chcę iść za żaden zakręt, ale mam innego wyjścia! Patrzę szeroko otwartymi oczami, widzię smutek na twarzach bliskich mi ludzi, ból, cierpienie. Wtedy dociera do mnie, że muszę coś zrozumieć, mimo, że na początku nie chciałam. Świat nie zawsze jest takim, jakim chcemy go widzieć, i nie zawsze możemy wybrać sytuację komfortową dla nas. Ale możemy być optymistami, gdziekolwiek byśmy się nie znaleźli, przed zakrętem życiowym, czy też za nim. Najważniejsze byśmy szli do przodu, nie stałli w miejscu, bo za kolejnym zakrętem możemy odkryć niebo. Życie to pasmo naprzemiennie ułożonych dobrych i złych momentów, i tylko dzięki tym ostatnim stajemy się silniejsi i bardziej wdzięczni za piękne chwile naszego życia.
Lecz by trafić do nieba przeszliśmy razem przez piekło!
|