szłam powoli .
bardzo powoli .
szłam, by rozstać się ze swoim chłopakiem .
tak, jest .
stoi koło mostu .
spojrzałam na niego, czekałam.
czekałam, aż usłyszę te słowa, które miały mnie niebotycznie zranić , ale..
miały też nam ulżyć .
jakie było moje zdziwienie, gdy przytulił mnie,
wplótł palce w moje włosy i wyszeptał,
że kocha..
nic już nie rozumiem..
|