Nie odpisywałeś na moje smsy. Ja głupia łudziłam się, że może nie masz esów. Nie pisałeś do mnie na gg, myślałam: widocznie jesteś bardzo zajęty. Po tygodniu w końcu odpisałeś: to koniec. Właśnie wtedy ustawiłam Twoje zdjęcie jako tło pulpitu, bo wiedziałam, że w realnym świecie już nigdy Cię nie zobaczę. I od tamtej pory wpatruję się nie bez pamięci. I co, macie mnie za wariatkę?
|