Mam ochotę się rozpłakać jak mała dziewczynka... Chciałabym uciec ale nie mam dokąd. Codziennie rano wkładam maskę, na której brak emocji, gram przedstawienie, ciągle udaję, że coś jednak potrafię, że jestem silna, że chcę się śmiać!!! Czasami jednak brakuje mi siły, ten mój cały 'talent aktorski' gdzieś mi ucieka i nie chce wrócić.... Wtedy siadam i płaczę, tylko po to by rano móc wstać i iść jeszcze trochę pograć tą swoją 'role życia'...
|