Przepełniona smutkiem i żalem, już nie potrafię płakać, nie mam już po prostu sił. Kolejny cios prosto w serce, dlaczego? Nie potrafię nadal pojąć, nie potrafię zrozumieć, za co Bóg mnie karze, za jakie przewinienia jest mi dane tak cierpieć, dlaczego? Serce coraz mocniej boli, ręce drżą. Zielone oczy pełne blasku zmieniły się już tylko w kawałek zimnego lodu, dlaczego? Błagalnie proszą o odpowiedź, jednak pozostaje tylko cisza i poczucie nienawiści do samej siebie. Jedno proste pytanie pozostanie już na zawsze, bez jakiejkolwiek odpowiedzi...
|