z pistoletem przystawionym przy skroni , z popękanymi ustami , łzami w oczach stojąc przed Nim wykrzyczała mu prosto w twarz jak bardzo go nienawidzi , za te wszystkie rany które zrobił na Jej sercu , że Jej serce niechciało przestać Go kochać choć tyle razy już mu powtarzała że On jest nieodpowiedni dla Niej i że On jej nie kocha , a miłość nieodwzajemniona jest bez sensu. Mówiła też , że już nie wytrzymuje i że dziś się zabije..On jednak delikatnie wyjął jej pistolet z dłoni , przytulił i powiedział - ' Ty mój głuptasie.. ' po czym ją pocałował ..
|