`.spojrzeniem jeszcze mnie oplatasz.Rozbierasz z resztek przyzwoitości. Czuły szept wplatasz mi we włosy… i już Twój język tańczy razem z moim. Jeszcze niczego nie podejrzewam. Wciąż czuję swoje nad Tobą panowanie. Z lubieżnym pośpiechem rozpinam Twoją koszulę… opuszkami palców rozpalam skóry bladość… puls krwi pod naskórkiem coraz szybszy wzbudzam…
|