było słonecznie, poszliśmy do parku bo przecież miałeś mi coś ważnego do powiedzenia, ja zafascynowana przyszłam co do minuty. Nagle zaczęło padać, a po chwili rozpętała się ogromna burza. Ja w przemoczonych trampkach stałam koło ławki na której pierwszy raz mnie pocałowałeś i czekałam na Ciebie. Przyszedłeś, wziąłeś na ręce, postawiłeś na ławce i przytuliłeś jak nigdy dotąd jakby to miało być ostatnie przytulenie. Po chwili powiedziałeś..
" Przepraszam za wszystko, byłaś, jesteś i będziesz najważniejszą osobą w moim życiu. Kocham Cię. "
I po tych słowach popatrzyłeś na mnie i pocałowałeś. A ja siedziałam na ławce, i nie mogłam wypowiedzieć słowa, włosy kręciły mi się na wszystkie strony od deszczu, moje trampki były doszczętnie przemoczone, ale ja siedziałam dalej. I zastanawiałam się czym zasłużyłam na Twoją miłość.
|