Z Jego małą pomocą na raty się zabijam, za Jego małą prośbą szczęście znów omijam... Jak długo wytrzymam? Znikam powoli... On wie co ja czuje? On wie jak to boli? Krzyczę tylko szeptem, bólowi zadaję ból, kwiaty krwią podlewam, do rany przykładam sól... Me oczy są bez barwy, me słowa są obłędem. Czy cokolwiek dobrze zrobiłam? Czy wszystko było błędem? Myślę kim dla Ciebie jestem, czy Tobie też coś złego zrobiłam? A może już nie jestem? Może tylko byłam...
|