Wytuszuję rzęsy, ułożę włosy, ubiorę najładniejszą sukienkę i szpilki, wyjdę na miasto. Znowu będą mnie zagadywali, podrywali, a ja nie zwracając na nich uwagi, stanowczym krokiem pójdę do cukierni, usiądę przy stoliku, zamówię ciastko i będę patrzeć się w okno, będę czekać, aż przyjedziesz po coś do miasta, przejdziesz ulicą nawet nie zerkając na mnie, ale mimo wszystko choć przez chwilę będziesz obok.
|