A łzy płyną cichutko...a serce ból rozrywa,ta niekończąca historia
nigdy ze mną nie zrywa....Zastąpić ból uśmiechem...jak wewnątrz burza ulewna,historia niezmienna i przyszłość mi się zlewa....Godziny łez,minuty....a każda minuta godziną....Policzyć nie umiem już,a czas podobno płynie jak płynął......Zakrywam więc twarz rękoma,próbuję nie pamiętać.....Jestem zmęczona...tak bardzo zmęczona....
|