położyła się na miękkiej trawie w parku nad wodą. rozłożyła kocyk jak wtedy kiedy była mała i przychodziła tu z mamą. zaczęła wyszukiwać postaci ułożonych z chmur. nie dopuszczałam do siebie myśli, że nie mam nic. nagle całe życie przeleciało mi przed oczami. nie byłam w stanie uwierzyć że ciebie już nie ma. zaczęłam wspominać jak nam było wspaniale. zatroskana w wspomnienia leżałam nieruchomo. łzy powoli skapały mi po policzku. otworzyłam oczy. zanosiło się na burzę. zaczęło padać. kropło mi na dłoń, później na bluzke, czoło. wyciągnełam rękę przed siebie i czekałam, aż kropla spadnie na nią, jak wtedy kiedy byłam mała. teraz zrozumiałam, że tak bardzo brak mi tej dziewczynki z przed kilku lat..
|