Wychodzę na dwór. Pierwsza moja uwaga - niebo. Kolorystycznie przypominająca mi Jego piękne oczy. Następnie trawa. Ma taki odcień zieleni , jak Jego koszula, którą kiedyś zakładał dla mnie, bo mi się podobała. Spoglądam w słońce. Słońce , jest Jego dawnym blaskiem w oczach, kiedy mnie widział. Nagle zamykam oczy. Wdycham powietrze.. i nagle czuję Jego perfumy. Te perfumy, które kupiłam Mu na Naszą rocznicę. Otwieram oczy i .. Widzę Go przed sobą, mówiącego do mnie nieme "Kocham Cię."
|