wiesz.. to nie jest tak, że ja o Tobie nie pamiętałam, i o Tobie nie myślałam, co u Ciebie, co robisz.. nie chciałam się odezwać, bo bałam się.. nawet sama nie wiem czego.. znamy się półtora roku? przez ten czas tyle się wydarzyło.. wspólne upadki i wzloty, śmiechy, problemy, poprostu wspólna obecność. w pewnym momencie cisza.. długa cisza. ni z tąd ni z owąd.. od malutkiego czasu znowu jest dobrze.. nie idealnie, ale dobrze.. nie chce na sile ponownego Twojego zaufania, bo wiem, że musze je odbudować, nie musisz nic mówić.. nie da się zapomnieć o kimś,kto był z Tobą w każdej złej i dobrej chwili, na dobre i złe.. tak naprawde chciałabym odbudować to wszystko.. ale ciesze się, że jest dobrze znowu między nami.
łzy w oczach, zaciskam wargi.. czasami żałuje, że musze się męczyć z własną głupotą.. daj mi kiedyś szanse..
Kocham Cię wciąż.
|