Oglądam wschody i zachody Słońca. Myślę o przemijających latach. Zastanawiam się co by było, gdybym zrobiła coś inaczej, lepiej, szybciej... Czy teraz byłabym szczęśliwsza? Cholernie poturbowana życiowymi przejściami, wstaję i wyrzucam z siebie przeszłość. Nie naprawię czegoś, co nigdy nie powstało...
|