Byłeś dla mnie jak respirator dla chorego. Jak zimna cola w gorący dzień. Jak grzejnik na Grenlandii. Jak chusteczka, narkotyk, kanapka, kakao, muzyka... I jak ja mam teraz o Tobie cholera zapomnieć? Jak mam przestać Cie kochać? Wyrwać sobie serce i poszukać przycisku 'reset'? Patrzeć jak odchodzisz? O nie mój drogi... Tak łatwo się nie poddam...
|