szła przez miasto w zwiewnej sukience ,
balerinach i rozpuszczonych włosach ,
które co sekunde wiatr szarpał to w prawo , to w lewo..
szła z słuchawkami w uszach powtarzając sobie w myślach
" nie będę o nim myśleć.. koniec .."
po czym zobaczyła jego zaraz przed jej postacią..
popatrzyła mu w głęboko w oczy.
po kilku sekundach głośno powtórzyła :
"nie będę o nim myśleć.. koniec.. "
zaraz potem odeszła w bezsilności z towarzyszącym jej zapachem najładniejszych perfum jakie on posiadał.
|