" Można wyczuć na sobie ludzkie spojrzenia - są jak żar
bijący od ulicznego chdinka w gorący letni dzień;
jak dźganie patykiem w plecy. Nie trzeba też wyraźnie słyszeć szeptanych słów,
by wiedzieć że mowa o Tobie. Swego czasu stawałam przed lustrem w łazience,
żeby zrozumieć, dlaczego właściwie patrzą na mnie takim wzrokiem.
Dlaczego odwracają głowy; co mnie tak jaskrawo wyróżnia od innych..
I w pierwszej chwili nie mogłam się zorientować. Wyglądałam całkiem normalnie - na samą siebie.
Aż pewnego dnia, gdy przyjrzałam się uważniej, zrozumiałam.
Głęboko spojrzałam sobie w oczy i zaczęłam się nienawidzić - najprawdopodobniej równie głęboko jak wszyscy inni.
I tego dnia uwierzyłam, że to oni mają rację."
|