`Ona kiedyś nie wierzyła w coś takiego co innymi nazywają miłością. Poznała Go, dał jej coś czego inni nigdy nie dali to coś czego słowa nie potrafią opisać, złożyć w jedną całość. Stał się dla niej wszystkim, życiem, treścią, celem.. Mieli się stać wiecznością a stali się chwilą. Nikt nie potrafi największej miłości życia wymazać, ona żyję w nas do końca życia, nigdy nie odchodzi. On odszedł a ona? Nadal gdzieś w głębi schowała tą miłość, znów kocha być może teraz inaczej, boi się błędów przeszłości, ale wierzy że znów to uczucie się narodziło dla innego, bo życiem jest krótkie żeby stać nad przepaścią wspomnień...`
|