`(...) i zapadła całkowita cisza... nawet nasze serca na chwile zamilkły. Zrobiło się szaro, jakoś dziwnie zimno... Stałeś przygnębiony. Eufenizmy zostawmy dla siebie. Stałeś zły na mnie, na siebie, na mnie... Widziałam nigdy już nie będzie tak jak wtedy. Za dużo powiedziałam, za mało zrozumiałeś, źle zrozumiałeś. (...)`
|