Taniec - nie jest moją pasją,
nie jest moim życiem, jest czymś więcej...
uzależniłam się od niego..
Tańczę przy każdej możliwej okazji, gdy usłyszę choć jeden mały cichutki rytm.
Z każdym dniem dążę do tego, by być perfekcyjna w tym co robię.
Perfekcyjna dla siebie.
Przez taniec mogę wyrażać swoje emocje, nie tylko te dobre.
Taniec jest lekarstwem na 'złe' dni,
gdy tańczę czuje się jakbym latała.
Nie robię tego dla kogoś...
nie poświęcam się pod przymusem..
robię to, bo to kocham.
|