" Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami
Było złożone bardziej niż origami,
A miasto spisało już kolejną z kronik łzami,
Ciągle zamiast na chronić rani,
Ty nosisz pod paznokciami coś więcej niż strzępki ekstaz
Zdrapane z moich pleców, gdy ci brak powietrza,
Nosisz kłamstwa, które chowałem gdzieś w podtekstach,
Chociaż niejeden raz prosiłaś mnie bym przestał,
Teraz wiem, pozostał nam już tylko niesmak
Po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach,
Niech ten bas jak balsam koi ból przez moment,
Jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec.[!] "
|