Podszedł z tym jego niekonwencjonalnie irracjonalnym uśmieszkiem. Wykrzyknął złośliwie jej imię oraz nazwisko. Uderzyła go w twarz, mówiąc, że jeżeli ma jakąś sprawę wystarczy zapytać. Nie liczyło się to uczucie, które tkwiło w niej od paru lat. Teraz zwiędło, a on był już tylko dupkiem.
|