Pociągnęła go za rękę w stronę swojego ulubionego miejsca. Wisła witała ją radosnym porywem wody. Długo obiecywała, że pokaże mu gdzie spędza większość swojego czasu. Wtedy kochali się namiętnie na wilgotnej trawie. Teraz nie może nawet tam wrócić, z dala słychać jak doskonale bawi się z inną. W jej miejscu...
|