i mogłabym słuchać Go godzinami... kłaść się tuz obok jego serca i wsłuchiwać się w każde wypowiedziane słowo ! w gruncie rzeczy mógłby nawet nie mówić... jego bicie serca zdradzało mi wszystko... i wtedy zapominam o przyszłości, która może przynieść niepowodzenie, rozstanie, łzy ! Liczy się to że Kocha... Kocha właśnie tak wymyślną istotę jaką jestem... nie za wygląd... nie za status społeczny, lecz za moje prawdziwe ja... jak dobrze żyje mi się ze świadomością, że kroczę u jego boku w prawdziwej miłości wśród tego sztucznego świata i plastikowych ulic :) ... Liczę się ze świadomością, że to może się kiedyś skończyć ! Liczę się ale nie teraz ! Teraz mi to nie przeszkadza ! ;*
|