usiadła skulona na parapecie. wzięła swój notes z dzieciństwa do ręki z kubusiem puchatkiem na okładce. zaczęła przekładać kartki po kolei. z każdym nowo przeczytanym napisem, z powyginanymi literkami i zagiętymi na rogach zdjęciami zaczęły jej napływać łzy do oczów. czuła się taka bezsilna. wszystkie wspomnienia do niej wracały jak bumerang. tak bardzo chciała zapomnieć, a wspomnienia wypisane na kartce co po chwilę uderzały ją w małe, ledwo bijące serduszko..swoim dosyć wyrobionym chociaż i tak niezgrabnym pismem na ostatniej stronie napisała dzisiejszą datę z podpisem ' nie nawidzę Cię kochanie ! nie nawidzę sposobu w jaki mnie kochałeś.. '
|