Chciałabym...
po prostu,
niewinnie.
Uciec stąd.
Gdzie?
Tam, gdzie świat,
nie pozostawia za sobą nic,
nie uczy już idealności.
Dlaczego życie
nie pozostawia mi wyboru?
A kolorowe nadzieje,
mijają się nieustannie
ulicą moich myśli.?
Ja nic, i on też,
a ten sen,
ciągle się śni.
Zgińcie!
chwile zgubne,
smutne myśli,
wspomnienia tamtych
miło-niemiłych dni.
Uderzę was,
rozkosznie.
Zabiję swoim,
nieugiętym
"nie".
|