Widziałam Cie dzisiaj znowu, po tylu latach. I kurwa tak jak myslałam, wszystko wrociło. Spytałes co u mnie, jak sie czuje, jak sobie radze, czy mam kogos. Zrobilo mi sie beznadziejnie smutno gdy powiedziałam Ci, ze nie mam nikogo, a potem dowiedziałam sie , ze Ty jednak masz. Starałam sie zachowac resztki godnosci i nie wybuchnac płaczem przy naszych wspolnych znajomych.Ale potem ona wyszła z Twojego domu, podeszła do Ciebie, a Ty pocałowales tak samo, jak całowałes mnie , jeszcze kilka lat temu. Nie pamietam co sie działo potem.Urwał mi sie film, zupełnie jak po mocno zakrapianej imprezie. Nie miałam zadnych innych wspomnien z tamtego momentu. Jakis czas pozniej domysliłam sie, ze wtedy po raz drugi umarłam z miłosci.
|