- co ty robisz.?! ona popatrzyła na Niego oczami pełnymi łez, zobaczył w nich strach i przeogromną tęsknotę... wokół walały się puste butelki, nikotynowy dym unosił się w powietrzu - ale przecież.. ty nienawidzisz używek... ona odłożyła żyletkę i powiedziała trzęsącym się głosem.- próbuję nienawiść zamienić w miłość, a miłość w nienawiść... staram się o Tobie zapomnieć... po czym wstała i odeszła.nikt jej więcej nie widział.
|