Spotykamy kogoś na swojej drodze, zupełnie przypadkowo,
jak przechodnia w parku lub na ulicy, przeważnie darujemy mu
tylko spojrzenie, ale nieraz całe życie Nie wiem, dlaczego tak jest,
kto i dlaczego przecina nasze drogi? I dlaczego nagle dwie drogi stają się jedną.
Jak to się dzieję, że
dwoje dotychczas zupełnie obcych sobie ludzi chce iść nią razem.
|