Toczę jakąś wojnę w sobie.
Moje pragnienia są zbyt sprzeczne i codziennie staczają bój.
Mam za dużo pragnień, niedługo rozerwą moje ciało od środka lub po prost
wchłoną mnie. Pstrykam, znikam, jestem i znów zachodzi mnie Pan od tyłu
i podrzyna gardło ulubionym nożem kuchennym.
|