Ja lubię położyć się na łóżku, odwrócić się dupą do okna i pomimo pięknej pogody zapaść w stan depresyjny. Tak ot sobie. Ponarzekać, porozczulać się nad sobą i pomarzyć jakby to było gdyby było dużo gorzej. Potem wracam do świata realnego i widzę jak piękny jest ten świat.
|