Wy oszuści. Cudowni oszuści. Nie dam się wam więcej uszczęśliwiać. Nie mówcie już do mnie, nie chcę myśleć, że to przyniesie mi coś dobrego. Patrzcie na moje rany. Patrzcie na zadrapania. Widzicie, jaka jestem podrapana od środka? Widzicie, jak te wewnętrzne rany mnie zżerają? Nie chcę już fałszywych nadziei.
|