To tylko przy Tobie potrafiłam wyłapać resztki mojego optymizmu po to, by Cię nim zarazić. Tak pięknie tłumaczyłam, czym jest miłość i pragnęłam w podświadomości byś czuł ją do mnie. Potrafiłam się uśmiechnąć, abyś to zobaczył i odwzajemnił uśmiech na przekór wszystkiemu. Tylko ja zostawałam, by utulić Cię do snu i sprawić, by Twoje sny nie były koszmarami. Byś nie bał się ciemnych, ponurych nocy. Patrząc w Twoje szare oczy, wiedziałam że Twój świat jest taki sam. Chciałam to zmienić. Chciałam być Twoim aniołem, gdy obok nie było nikogo.
|