Opowiadają, że odpłynął
pewnego szarego popołudnia
a jego statek zaginął na morzu.
Opowiadają, że zostawił
swoją ukochaną Helenę
i w swym łonie ich historię.
Katastrofa pewnej miłości,
dryfującej bez końca
sól, morze i oczekiwanie
na powrót wiosny.
Do dziś na niego czeka
O zmierzchu przychodzi nad strumyk.
Każda spadająca gwiazda
przynosi do domu nadzieję.
|