Siedziała na podłodze w ciemnym pokoju jedynym źródłem światła była mała świeczka wsadzona w butelkę. Jej szczupłe dłonie powoli przeglądały zdjęcia, po policzkach wolno spływały łzy. Skończyła oglądać gdy znalazła to czego szukała. Zachód słońca, dwoje obejmujących się ludzi patrzących gdzieś w dal. Przesunęła je wolno w stronę świeczki. Zdjęcie zajęło się płomieniami.
|