I w kazdym miejscu w ktorym sie znajduje, bezgłosnie krzycze cała soba ze Cie kocham i ze Cie potrzebuje. I kazda ulica wypełniona jest moimi niemymi prosbami o Twoj powrot, które kazdy przy wiekszym skupieniu moze usłyszec. I mam nieopisana nadzieje, ze kiedys wrocisz do kraju, bedziesz przechodził tymi ulicami i zdasz sobie sprawe z tego, ze pełno na nich mojego krzyku. I przypomnisz sobie jak bardzo kochałes, odżyje w Tobie to niewytłumaczalne uczucie, ktore dawniej potrafiłes mi pokazac i zapragniesz odnalezc mnie i spróbowac ponownie.
|