- Rozleciał się nasz wspólny świat. I nie, on wcale całkiem nie zniknął. Podzielił się na dwie części.
Na Twój i mój. Chirurg stwierdził zbyt wielką ranę, która już nigdy się nie zagoi. Nie ma szans..
- Ranę? O czym Ty mówisz?
- O przepaści między nami. Zobacz, stoisz 20cm dalej ode mnie i wydawać by się pomogło, że w każdej chwili możemy się nawzajem dotknąć,
że możemy poczuć ciepła swoich ciał - ale nie! Wyobraź sobie taką małą dziurkę pomiędzy nami, o 5cm szerokości, a nieskończonej ilości metrów głębokości - dokończyłam, a po moim policzku spłynęła jedna łza
- Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiem.. - odpowiedziałeś.
Po Twoim `kiedyś` już nigdy się nie spotkaliśmy i nie wiem dlaczego, ale dopiero wtedy poczułam, że serce pękło mi na tysiąc kawałków, a szufladka w mojej głowie pt. "Ty" automatycznie trafiła do zakładki "Przeszłość"..
|