`,,Wiosna jest dla zakochanych". Okey, nazwa potańcówki była idiotyczna, ale wiosna naprawdę jest dla zakochanych. To było tak oczywiste, jak to, że On mógł być moim chłopakiem. Gdyby wreszcie przełamał nieśmiałość i zrobił ten cholerny pierwszy krok. Już dość koleżeńskiego poklepywania się po plecach, dość chichotania i parskania w trakcie wojen na łaskotki. Dość ściskania się na wzajem i wrzasków, niby że to zabawa w ,,Porywacz ciał" czy ,,Wzgórza mają oczy". Czy On nie widział, że sama pcham mu się w ręce?`
|