.ON. < 3 był powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka . to na jego widok , moje serce zamieniało się w wirującą pralkę . to on , najpiękniej na świecie mówił , jak bardzo boi się miłości . to właśnie , on był autorem każdego mojego uśmiechu . to dzięki niemu, potrafiłam doceniać , to co miałam . był całym, moim szczęściem . wszystkim, tym co miałam . Pisząc to z pewnej perspektywy czasowej, z uśmiechem na twarzy dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.
|