Spojrzał na nią. A potem popatrzył jeszcze raz.. i drugi...trzeci..Serce oszalało. A potem zadzwonił dzwonek i każde z nich poszło do swojej klasy. Siedząc w ławce została sama ze swoją nadzieją. Tą nieznośną nadzieją, przez którą ciągle o nim myśli, marzy, śni.. przez którą nadal go kocha.... Chociaż to pewnie już bez sensu./lalkabezuczuc
|