siedzę do późna z kubkiem zimnej kawy przed komputerem właczając po kolei wszystkie piosenki. kłade się do łóżka usiłując zasnąć. przewracam się z boku na bok. mam dość. wstaję i snuje się po mieszkaniu, zapalam po kolei wszystkie światła. dom wydaje się taki duży. czasami mam dość. po kilkunastu minutach kładę się znów do łóżka z nadzieją, że może jednak zasnę. po kilkudziesięciu minutach zmagania, usypiam. znów mi się śnisz. znów w mojej głowie pełno ciebie. znów sny dają mi nadzieje, że będzie dobrze. znów wstaję rano i wmawiam sobie że mi na tobie nie zależy, i że cie nie kocham.. wmawiam tak sobie wlewając cytrynę do kawy..
|