Popatrzyła przez okno na bawiące się dzieci..
I przypomniała sobie jak to było kiedy to ona taka była..
Szczęśliwa, wesoła.. wtedy jedyne co ją raniło to starte kolano albo stłuczony łokieć..
Jaka jest teraz? Nadal wesoła..
Tylko, że o wiele bardziej boli starte kolanko i stłuczony łokieć..
Oraz słowa.. słowa od bliskich.. obietnice..
(...)
Zastanawiała się przez dłuższą chwilę jak może zmienić swoje życie..
Po godzinie doszła do wniosku, że wspomnień nie wymaże, a dzieckiem będzie zawsze..
|