Aż mi wszystko jedno do przyjęcia, absolutnie
Same kłótnie
Gdzie się ustawiłam , wszędzie się spóźniłam
Potem w głowę się pukałam i biłem
Co za dzień
Bądź mądry coś zmień, nic się nie udaje
To zła siła wyższa, znów o sobie dać znaje
Wyrobić się nie mogę, czas moim wrogiem
Najchętniej rzuciłabym to wszystko o podłogę
|