żyjąc wśród miliardów ludzi, przechodząc dziennie wśród setek osób, komunikując się z dziesiątkami znajomych, siedząc przy kilkunastu koleżankach, będąc pocieszana przez kilku przyjaciół, wtulona w parę dłoni płaczę bo brak mi tej jednej osoby... czy życie nie jest paradoksalne?
|