Jak ciebie spotkałam, to wiedziałam, że wszystko odzyskało sens. Ty nie byłeś tym sensem, broń Boże – ale nagle świat ustawił się na właściwym miejscu, ziemia zaczęła nareszcie krążyc po swoim wyznaczonym od dawna torze, zieleń była zielona, a ziemia brunatna. Miłość to była miłość, krzesło to było krzesło itd. Takie tam różne...
|