`kiedyś usiądziemy razem w knajpie. wypijemy piwo, pogadamy o życiu, zapalimy papierosa, pośmiejemy się jak dawniej. ale to nie będzie to samo. ja nie będę topić się w Twoim spojrzeniu, ani przygryzać warg. będę dumna i niewzruszona na Twoje lamenty o złych kobietach. nie przytulę i nie okłamię, że będzie dobrze.
bo będę doskonale wiedzieć, że inne kochane oczy czekają na mnie w mieszkaniu.`
|