Życie jest żartem, bawię się w nim na okrągło. Posyłam uśmiechy ciemnowłosym, chowam się pod biurkiem. Nie złapiecie mnie,
ja wciąż ponad to jestem. Więc skoro życie jest żartem,
ja la żartu wymyślam sobie- czterdzieści osiem, poczuję wówczas miliardy pocałunków na swoim ciele, modlitwy u swoich stóp.
|