zamykasz oczy , jak sen pełna tajemnic nastroje od śmiechu, przez płacz ,
spokój i nerwy . to nie pierwszy raz myśli pogrzebały wiarę że gdzieś tam
oczy łzawią , oczy szare . dzwonisz , znów nikt nie odbiera . pewnie już mu
nie zależy , pewnie znów poszedł na melanż . to boli wiem , ciągle martwi
cię , że się nie pozbiera . a może jednak , a może teraz . na drugi dzień już
nie pamiętasz , chcesz to wyrzucić , w objęciach szczęścia smutek ulatuje
z wnętrza , powłoka pęka i wiem , że to wróci . zakłóci ciszę...
|