`Jestem spokojna ale wali mi serce.. Chyba coś jest nie tak, czy już czas się martwić?
Odpowiada mi tylko dźwięk otwieranych kapsli.
Zawiodły modły, czas się napruć, upodlić..!
Co z tego, że jeszcze pięć dni do soboty?
Zbliżam się do bariery niebezpiecznych pomysłów by wyjść i zniknąć nie zostawiając listu...
i wciągam głębiej dym, biorę większy łyk, czuję w piersi syf, czuję w sercu wstyd od tego gdzie dążyłam coraz więcej dzieli..
Jutro znów okoliczności zmuszą by tą drogę zmienić. Znów popadam w nałóg bo mam nad tym kontrole - przynajmniej mi sie wydaje, że coś kurwa mogę, że coś jeszcze z tym zrobię, przynajmniej
mam poczucie..
Jutro gdy się obudzę znów zostanę bez złudzeń.`
|